Gdy Ci zimno, gdy ci źle... zjedz kawał ciasta czekoladowego. Albo jeszcze lepiej - ciasta czekoladowego z karmelem. I orzeszkami... I masłem orzechowym...O mojej miłości do masła orzechowego kiedyś tu wspominałam, przy okazji sernika z masłem orzechowym. W zeszły weekend stuknęła mi i mojemu S. czwarta rocznica naszego poznania, więc miałam świetną okazję aby przygotować ten torcik brownie. W przygotowaniu bardzo prosty i bezproblemowy, a smaki wspaniale się dopełniają, Ciacho należy do tych co smakują lepiej na drugi dzień - pierwszego dnia spróbowaliśmy kawałek i stwierdziliśmy, że jednak jest za bogaty i za ciężki, po przegryzieniu się stał sie przepyszny. Teraz tylko pozostało mi wybranie sie na siłownię i spalenie tych wszystkich kalorii ;)
środa, 29 stycznia 2014
Na poprawę nastroju
poniedziałek, 27 stycznia 2014
Zdjęciowa tygodniówka
2. Jak zawsze o wszystkim dowiaduję się za późno. Z chęcią zobaczyłabym Jimmiego na żywo... moze następnym razem się uda. A ja może gdzieś sobie zakoduję, zeby byc na bieżąco z tym co się w Wellington dzieje.
3. Zaczęłam korzystać z prezentu gwiazdkowego. Slushy & milkshake maker jest całkiem fajnym gadżetem kuchennym. Wlewamy sok/milkshake do kubka i po kilku minutach mamy go zmrożonego. Idealny na lato!
4. Uzupełniłam zapasy cytryn u teściowej. Nie ma to jak takie prosto z drzewa.
5. Podczas weekendu nie opuszczała mnie kotka teściowej. Podobało jej się, że zawsze miałam czas ją pogłaskać.
6. Jak zmarnować prawie dwie godziny czasu? Wystarczy obejrzeć Duplicity z Julią Roberts... Nic w tym filmie mi się nie podobało, no może kilka sukienek Julii ;)
czwartek, 23 stycznia 2014
Gorsetowy top
Pozdrawiam,
Marta
wtorek, 21 stycznia 2014
Dzień Babci
poniedziałek, 20 stycznia 2014
Zdjęciowa tygodniówka
Kolejny tydzień w zdjęciach. Większość z nich wybitnie letnich, bo staram się cieszyć latem i słońcem na maksa. W końcu pogoda w Wellington jest na tyle zmienna, że nigdy nie wiadomo kiedy będzie następny piękny dzień! Kilku moich znajomych stwierdziło, że nie będzie się do mnie odzywalo w tych miesiącach bo ich dobijam słonecznymi zdjęciami ;)
1. Odkryłam fantastyczny holenderski magazyn - Flow. Przepięknie ilustrowany, z pięknymi zdjęciami i ciekawymi artykułami. Jest to edycja międzynarodowa, niestety nie wiem czy można ją dostać w Polsce. Na pewno będę do tego magazynu wracc bo jest bardzo inspirujący!
2. Babka czekoladowa, którą znajomi zajadali się ze smakiem. Powstała z tego przepisu - faktycznie ciasto jest bardzo rzadkie przed pieczeniem, ale sama babka jest pyszna.
3. Lody, lody dla ochłody :)
4,5 i 6. Spacer wzdłuż wybrzeża. Kajaki kuszą, może niedługo. Zaczynam tez myśleć o nauce paddleboardingu - czyli wioslowanie stojąc na szerokiej desce. Chociaż może odłożę to na przyszły rok. Na razie z przyjemnością obserwuję innych.
2,4 i 6. Wracam pomału do aktywności fizycznej - w zeszłym tygodniu codziennie spacerowałam i podziwiałam okolice.
3. Moje 'szaleństwo' biżuteryjne. Rzadko nosze biżuterię, ale niedługo mam wesele znajomych i wypadało by jakoś wygladać ;)
5. Wołowina po koreańsku czyli bulgagi. Podawana z ryżem i azjatyckimi ogórkami konserwowymi :)
PS. Właśnie się u nas zatrzęsło - 6,3 w skali Riechtera co oznacza silne trzęsienie, ale na tyle daleko od domu, że tylko nas trochę nastraszyło :)
czwartek, 16 stycznia 2014
Coś na górę.
poniedziałek, 13 stycznia 2014
Wyzwanie u Uli- dzień siódmy: handmade
Dzisiaj nie będzie zdjęciowej tygodniówki, bo cały zeszły tydzień był zdjęciowy ;) Trochę spóźniona kończę styczniowe wyzwanie u Uli zdjęciem przedstawiającym coś zrobionego ręcznie. Nie jestem zadowolona ze zdjęcia - miałam w planach coś zupełnie innego ale niestety nie wyszło. Cóż - czasami tak bywa. Za to macie zbliżenie na mój babciny kwadracik. Jest ich już tak ze czterdzieści, jeszcze trzy razy tyle i będzie pled ;) Albo i nie będzie bo dzisiaj chciałam dokupić włóczki i jej nie znalazłam... Musze zajrzeć do innego sklepu, a jak nie to zapytać się czy mogą ją mi w jakis sposób pozyskać.
Przy okazji - chciałabym podziękować wszystkim tutaj zaglądającym oraz powitać nowych obserwatorów!
Inne handmejdowe zdjęcia tutaj.
sobota, 11 stycznia 2014
Wyzwanie u Uli- dzień piąty i szósty
czwartek, 9 stycznia 2014
Wyzwanie u Uli - dzień czwarty: ulubione do pracy kreatywnej
Moja interpretacja tematu to oczywiście tkaniny. Od kiedy dostałam maszynę do szycia, tkaniny stały się moimi ulubionymi materiałami. Zresztą jak tu nie lubić tej różnorodności faktur i kolorów!
Na zdjęciu moje poniedziałkowe zakupy - okazało się, że jeden ze sklepów z materiałami się zamyka i wyprzedają asortyment. Obłowiłam się troszeczkę, ale już planuję powrót w przyszłym tygodniu bo nic mnie tak nie inspiruje jak nowe zasoby. Poza tym mam upatrzonych jeszcze kilka kilkanaście tkanin :)
Wyzwanie u Uli - dzień trzeci: Lista
Lista, innymi słowy lista 12 rzeczy/postanowień na Nowy Rok. Postanowiłam podejść do tematu trochę inaczej :) Moja lista wygląda na ten moment tak:
wtorek, 7 stycznia 2014
Wyzwanie u Uli - dzień drugi: zabawka
poniedziałek, 6 stycznia 2014
Wyzwanie u Uli - Dzień pierwszy: Słowo które cię przedstawia
Na początku stwierdziłam, że będzie trudno. Bo jakie wybrać słowo? I jak je przedstawić? Z pomocą, jak zwykle, przyszedł mi przypadek. Spacerując sobie po mieście zauważyłam literki "HAPPY" oparte o ścianę budynku. I tak zrodził się pomysł na dzisiejsze zdjęcie, a raczej kolaż zdjęć.
Można się tu dopatrzeć Happy, Merry & Bright, Obsessed by Summer, Living & Giving i Absolutely Positively - czyli generalnie wyłania się raczej pozytywny obraz mojej osoby :) Bo ja generalnie jestem zadowolona z życia, dość pozytywna, lubię dawać i zdecydowanie lubię lato!
Jeśli chcecie zobaczyć inne interpretacje tematu zapraszam na bloga Uli
A w bonusie jeszcze jedno zdjęcie - tak z przymrużeniem oka ;)
A tu tematy styczniowego wyzwania:
Zdjęciowa tygodniówka
Pierwszy tydzień nowego roku za nami! Jak już pisałam dla mnie nie był jakoś łaskawy, ale nie każdy tydzień może być fantastyczny, prawda? Poszydełkowałam trochę, zabrałam się za czytanie książek znalezionych pod choinką, a także udało mi się obejrzeć ostatni sezon Dextera i po prostu padłam. Rzadko się zdarzją seriale, które stają się coraz lepsze z sezonu na sezon i których ostatni odcinek jest nieprzewidywalny. Zabrałam się też za The Walking Dead i jak na razie mi się podoba - poza tym praca przy tym serialu musiała byc świetna dla charakteryzatowów i makijażystów!
Mój tydzięń w obiektywie wyglądał tak:
1. Gotowanie :) 2. Moj pierwszy własnoręcznie wyrobiony chleb! U mnie w domu to mój chłopak jest specjalistą od chleba, ale chyba będę mu robić konkurencję. 3 i 4. Podczas choroby moja inwencja twórcza spada do zera, podobnie jak poziom energii. Na szczęście przypomniałam sobie o moich granny square- jest ich już coraz więcej :)
niedziela, 5 stycznia 2014
Witam w 2014!
Mam nadzieję, że pierwsze dni nowego roku mijaja Wam o wiele lepiej niż mi! Ja kicham, prycham, kaszlę i do tego nie mogę spać... Do tego niby mamy tutaj lato, ale to co się dzieje za oknem latem na pewno nie jest. Ale koniec narzekania - niczemu to nie służy!
![]() |
źródło |
Miałam nie pisać nic o starym roku. 2013 jakoś nie wydawał mi się specjalny, ale przez ostatnie kilka dni miałam okazję do przemyśleń i zmieniłam zdanie. W 2013 roku:
- Nowa Zelandia stała się oficjalnie moim nowym domem - od lutego jestem tutaj rezydentką
- W lipcu wreszcie rzuciłam znienawidzoną pracę
- Zaczęłam i skończyłam kurs zawodowy
- Zapoznałam się z kilkoma nowymi technikami- sutasz, szydełko, haft krzyżykowy...
- Dostałam maszynę do szycia i znalazłam nowe hobby
- Zaczęłam się wspinać na ściance- coś o czym zawsze marzyłam
- Znaleźć sensowną pracę - moj priorytet. Plan B w razie nie znalezienia staysfakcjonującej mnie pracy: znaleźć i zapisać się na kolejny kurs lub/i zaangażować się w wolontariat.
- Projekt 12 miesięcy Świąt - w święta zdałam sobie sprawę, ze bardzo sużo satysfakcji dało mi samo szukanie, przygotowywanie i dawanie prezentów. Niestety nie byłam w stanie obdarować wszystkich których chciałam. Postanowiłam więc każdego miesiąca wysłać jedną paczkę do osób które sa dla mnie ważne :) Pierwsza paczka już jest przygotowana i pójdzie w świat już jutro!
- Co najmniej 6 wyzwań trwających od 4 do 8 tygodni. Zarówno fitnesowych, kreatywnych jak i rozwojowych. Pierwszy dotyczy banu na słodycze w styczniu.
- Rozmawiać więcej z moim Ukochanym po polsku.
- Rozwijać swoje pasje - szyć więcej, wspinać się lepiej, robić więcej zdjęć i zająć się blogiem.
- Zapisać się na jakieś warsztaty - być może ceramika?
- Korzystać więcej z życia :)
Pages - Menu
Hej!

Na imię mam Marta i lubię tworzyć różne rzeczy. Ostatnio prym wiedzie szycie ubrań ale chwytam się też sutaszu, biżuterii, scrapbookingu, kartek, szydełkowania i tego co tylko wpadnie mi w ręce. Poza tym lubię piec i gotować. Zdjęcia też lubię robić ;)
Archives
-
►
2016
(18)
- ► października (1)
-
►
2015
(34)
- ► października (2)
-
▼
2014
(81)
- ► października (7)
-
▼
stycznia
(14)
- Na poprawę nastroju
- Zdjęciowa tygodniówka
- Gorsetowy top
- Dzień Babci
- Zdjęciowa tygodniówka
- Coś na górę.
- Wyzwanie u Uli- dzień siódmy: handmade
- Wyzwanie u Uli- dzień piąty i szósty
- Wyzwanie u Uli - dzień czwarty: ulubione do pracy ...
- Wyzwanie u Uli - dzień trzeci: Lista
- Wyzwanie u Uli - dzień drugi: zabawka
- Wyzwanie u Uli - Dzień pierwszy: Słowo które cię p...
- Zdjęciowa tygodniówka
- Witam w 2014!
-
►
2013
(221)
- ► października (13)