wtorek, 30 września 2014

30 dni bez słodyczy- podsumowanie

Dzisiaj ostatni dzień września co oznacza też 30 dni bez słodyczy czyli... UDAŁO SIĘ!
Nawet nie wiecie jak się z tego cieszę. Słodycze to do tej pory był mój prawie codzienny nałóg więc tym bardziej jestem z siebie dumna! Wyzwanie chcę kontynuować przez październik aż do wyjazdu wakacyjnego pod koniec miesiąca :) Co mnie bardzo zaskoczyło to fakt, że nie było aż tak ciężko!


Co mi pomogło? Przede wszystkim dużo owoców - głównie świeżych, ale posiłkowałam się też daktylami i widocznymi wyżej batonikami owocowymi (owoce sa mielone na pastę a potem suszone w formie cieńkich batoników) Sięgnełam też kilka razy po suszone mango i suszoną mieszankę owoców egzotycznych chociaż muszę z tymi mieszankami uważać bo często te owoce zawierają dodany cukier.


Ciekawe dla mnie było pewne spostrzeżenie - o ile w ciągu tygodnia, w biurze nie miałam większych problemów to weekendowe popołudnia były pełne "chcic". Wydaje mi się też, że to głownie wynika raczej z nudy niż z potrzeby. Moim rozwiązaniem tego problemu był popcorn - smażony na minimalnej ilości oleju jest świetnym zapychaczem :) Raz zrobiłam ciasteczka z masła orzechowego i płatków owsianych. Wyzwanie więc zaliczam do udanych i mam nadzieję, że kolejne 30 dni też obędę się bez słodyczy :)

Pages - Menu