poniedziałek, 15 września 2014

Zdjęciowa tygodniówka

Halo, halo! Co tam u Was słychać? Mój tydzień był, ogólnie rzecz mówiąc, do bani. Chyba dostałam jakiegoś zaćmienia mózgu: w sklepie chciałam zapłacić australijskimi dolarami, poszłam do banku wyjaśniać transakcję, o której kompletnie zapomniałam, a co najgorsze w pracy jakimś cudem skasowałam dokumenty do ważnego projektu. Na dodatek cały tydzień męczył mnie katar sienny, a pod koniec tygodnia przypałętało się do mnie paskudne przeziębienie... Całe szczęście dzisiaj mamy nowy tydzień - może ten będzie lepszy :)


Żeby nie było, że było u mnie tylko źle:

1. Butowe love! W sandałkach jestem bazgranicznie zakochana, chyba tak wygodnych butów nigdy nie miałam! Do japonek będę musiała sie przyzwyczaić ale też jestem zadowolona z zakupu.

2. Pomału przekonuję się do zup - głównie tych kupnych, ale zrobionych z naturalnych składników i bez konserwantów. Ta jak na razie jest moim numerem jeden- słodki ziemniak, mleko kokosowe i trawa cytrynowa. Pychotka!

3. Chusteczki i tabletki - mój nieodzowny towarzysz ostatnich dni

4 i 6. Miałam okazję wziąć udział w warsztatach pracy z ogniem. Świetna sprawa!

5. 2 tygodnie bez słodyczy zaliczone! Ta miseczka z cukierkami stoi tuż przy moim biurku i zupełnie mnie to nie rusza :) 

I w sumie tyle. Mam nadzieję, że ten tydzień będzie o wiele lepszy!


Pages - Menu