Witam Was w nowym tygodniu! U nas zrobiło się przepięknie, nawet wręcz upalnie - oczywiście jak na Nową Zelandię ;) Z tej okazji zrobiliśmy też grila ze znajomymi, a niedziela minęła mi pod znakiem Doktora Who - film nakręcony z okazji 50-lecia powalił mnie na kolana :) Mam nadzieję, że Wam pogoda za bardzo nie dokucza- słyszałam że kolejna zima stulecia ma ponoć mieć miejsce?
1. W ciepłe dni nie rozstaję się z wodą i okularami przeciwsłonecznymi. Odkopałam także sandałki na koturnach, które w zeszłym roku musiał pójść w odstwakę dzieki skręceniu kostki.
2. Nowy kolor włosów - czerwony ciemny brąz, nawet calkiem fajnie się prezentuje.
3. Przygotowania do wegetariańskiej lazanii.
4. Poszukiwania kalendarza na rok 2014 uznaję za zakończone.
5. Hobbitowe znaczki- przępiękne!