czwartek, 10 marca 2016

Mała czarna na rozmowę o pracę

Od kilku miesięcy bardzo mało szyję. Wena mnie opuściła, a z własnego doświadczenia wiem, że nie warto się zmuszać bo nic z tego nie wyjdzie. Po części było to spowodowane przedłużającym się bezrobociem i lekką depresją z tym związaną. Do tego przez ostatnie dwa miesiące mieliśmy niespodziewanych współlokatorów bo nasi znajomi nie mieli się gdzie podziać. Dlaczego wpłynęło to na moje szycie? Bo wszystkie graty z pokoju gościnnego zostały przeniesione do mojej pracowni co dramatycznie zmniejszyło jej powierzchnię. A ja lubię mieć trochę miejsca i porządku kiedy szyję.

Ale do rzeczy. Jakoś na początku lutego zostałam zaproszona na rozmowę kwalifikacyjną. Zainsprowało mnie to do uszycia sukienki - najlepiej małej czarnej, w miarę formalnej ale wciąż wygodnej. Długo się nie zastanawiałam i sięgnęłam po wykrój Vogue nr 8685. Wcześniej już raz uszyłam ten model, ale niestety kiepska jakość materiału i niewielkie doświadczenie w szyciu sprawiły, że nie nosiłam jej zbyt często. Tym razem sięgnęłam po dość fajne czarne punto, które wydaje się całkiem dobrej jakości. Zobaczymy jak sukienka będzie wyglądała po kilku praniach!

Co do samego wykroju - największą zmianą była zmiana dekoltu w lekko zaokrąglony szpic. Szpice na mojej sylwetce prezentują się najlepiej ;) Do tego zakładki zamieniłam na zaszewki. Niestety nie zrobiłam tego porządnie i zaszewki nie są równej długości. Ale trudno, liczę na to że tylko ja i moje szyciowe koleżanki zwrócą na to uwagę. W tym modelu zachwycają mnie poziome szwy podkreślone dodatkowo stebnowaniem! Przy tego typu szwach jednak trzeba uważać, żeby ładnie się zeszły - u mnie dwa razy musiałam poprawiać zamek kryty w tylnym szwie. Następnym razem przy szyciu tego modelu zwężę lekko plecy bo na zdjęciach widzę, że sukienka mogłaby się układać trochę lepiej.

Na rozmowie kwalifikacyjnej sukienka sprawdziła się znakomicie. Pracę dostałam i od kilku tygodni sukienka jest regularnie noszona w biurze ;)








6 komentarze:

  1. Ależ Ci ta sukienka pasuje! Fakt, może na plecach można ciut zwęzić, ale ogólnie wspaniale leży i podkreśla atuty. Świetny fason i wykrój. A co do zaszewek, to spokojnie, nawet teraz, możesz przejechać jeszcze ściegiem trochę dalej, żeby tę najkrótszą wydłużyć. Wiesz, tak pół milimetra nie wpłynie na ciasność przy takim elastycznym materiale.
    Gratuluję nowej pracy! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Z tymi plecami to zawsze mam problem bo zazwyczaj wszystkie niedociągnięcia widzę dopiero jak robie zdjęcia na bloga :) Zaszewkę faktycznie jest do wydłużenia, nie wiem czemu od razu jej nie poprawiłam!

      Usuń
  2. Śliczna sukienka, ładnie podkreśla figurę. Gratuluję nowej pracy:-) i odzyskania weny tworczej bo lubię do ciebie zaglądać:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Wena na razie jeszcze się gdzieś chowa, ale wciąż ma do pokazania kilka rzeczy uszytych na początku stycznia i w grudniu więc posty jakieś się bedą pojawiały. Fajnie, że do mnie zaglądasz!

      Usuń
  3. Wyglądasz w niej świetnie :) Te detale i dopasowanie, podziwiam :) Piękna robota :) I gratuluję nowej pracy :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę i życzę miłego dnia!

Pages - Menu