Dzisiaj pokaże Wam sukienkę, którą uszyłam sobie na wesele znajomych. Właściwie to uszyłam dwie sukienki i pogoda zdecydowała ta bardziej przyjazną upałom ;) Sukienka uszyta została korzystając z wykroju Vogue 8685. Pierwszy raz miałam okazję szyć z nie-burdowskiego wykroju i była to dość przyjemna odmiana. Jedyne na co warto zwrócić uwage to rozmiarówka bo jest trochę inna. Sukienkę uszyłam z dzianiny punto. Szyło się fajnie, jedynym problemem było wszycie zamka tak aby wszystkie linie szwów się zbiegały. Po raz pierwszy wszyłam tez zamek kryty tak jak się go powinno wszywać - we wcześniejszyczych próbach robiłam to inaczej ;) Brakuje haftki na szczycie zamka, ale nie miałam czasu wszyć jej przed wyjazdem. Z sukienki jestem bardzo zadowolona, planuję ją uszyć w kilku różnych wersjach kolorystycznych i z rękawami. Muszę znaleźć tylko odpowiedni materiał ;)
Co do dzianiny punto... nasz romans zakończy się tak szybko jak się zaczął. Po drugim praniu nie wygląda niestety za ciekawie, jak widać na jednym ze zdjęć.
Motywem przewodnim był słonecznik - nazwisko panny młodej oznacza właśnie kwiat słonecznika. |
Czas kupić maszynkę do golenia ubrań... |
Szkoda, że materiał tak szybko się zmechacił, bo sukienka jest naprawdę śliczna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Też żałuję :( Może maszynka do golenia ubrań pomoże, bo szkoda by było jej wyrzucić. Co dziwne, jaśniejsza część sukienki jest wciąż w stanie idealnym!
UsuńWow dla modelki i Wow dla sukienki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńświetna sukienka! pięknie wyglądaliście oboje (i razem :-)) :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję ( także w imieniu S.)
UsuńBardzo fajna ukienka. I Wy sparowani tez niezle ;-) podobaja mi sie te projekty :-)
OdpowiedzUsuńSukienka wyszła Ci bardzo ładnie, nabierasz wprawy i oto chodzi. Dobry krój wybrałaś bo podkreślił super figurę. A sukienkę ogól z meszek i jeszcze posłuży. Nigdy nie wiadomo na jaką dzianinę trafimy. Niezła z Was para.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Pomału się uczę, jeszcze pewnie sporo rzeczy będę musiała uszyć aby dojść do wprawy.
UsuńPrzyznam, że sukienka wyglądała ślicznie i ta sceneria z tyłu ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Ta sceneria z tyłu była niesamowita! Sam ślub miał miejsce na dachu tego budynku. Było przepięknie!
UsuńSukienka bardzo ciekawa... może po goleniu jeszcze się nada:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję- szkoda by ją było wyrzucać :(
OdpowiedzUsuńPiękna ta sukienka ale szkoda, że tak się materiał szybko zniszczył. Ale przynajmniej umiesz szyć hihi ja weselne sukienki muszę kupować :( I nie zawsze są takie jakbym chciała.
OdpowiedzUsuń