poniedziałek, 31 grudnia 2012

The best of 2012

W związku z kończącym się rokiem 2012 postanowłam zrobić jego małe podsumowanie.

During the last hours of year 2012 I'd like to write a short summary. 

Moj największy sukces to rzucenie palenia! Juz od 6 miesięcy jestem wolna od tego paskudnego nałogu i nigdy nie zamierzam do niego wracać!

My biggest success was giving up smoking. It's been 6 months and I'm extremely happy about it!




Moj osobisty numer jeden w tym roku to wycieczka do Australii. Karmienie kangórów, głaskanie kolai, fantastyczne wschody i zachody słońca oraz wspaniała pogoda!

My personal number one this year was my trip to Australia where I got a chance to feed the kangaroos and pat the koalas. It was amazing! And the weather was just perfect!



Wizyta Esmeraldy też należała do udanych. Statek zawitał do Wellington w czerwcu i dzięki znajomościom miałam okazję zwiedzić też wnętrze!

Esmeralda visited Wellington in June. Thanks to my connections I got the chance to see inside of the ship! What a beauty!

Nie mogłabym pominąć mojej fantastycznej lodówki! Pomalowanie jej dało mi ogromnego kopa energii!

I couldn't miss mentioning my lovely pink fridge! Painting it was so much fun and gave me lots of energy!


Najważniejszym wydarzeniem jednak był przyjazd mojej mamy i brata. Ciężko przeżyłam ich wyjazd, ale bardzo się cieszę że mieli okazję tutaj być i zobaczyć jak się urządziłam w nowym kraju

Very important even was a family visit. My mum and brother came to see how I live in a new country. It was really hard for me seeing them go.


W tym roku miałam też okazję popodróżować trochę po Wyspie Północnej ( właśnie z moją rodziną) Tutaj zdjęcie kolorowego jeziorka o nazwie Paleta artysty znajdującego się w Waiotapu.

I also got a chance to travel a little bit around the North Island. This photo was taken in Waiotapu- thermal wonderland!


Na mojaj 'bucket list' od zawsze był zorbing. Udało się! ( i nigdy więcej!)

Zorbing had been on my bucket list since I found out about it. Done! (and never again!)


Także raczęłam rozwijać się w pieczeniu ciast. Na zdjęciach Cartman z South Parku dla mojego ukochanego, prezentowy tort dla jego brata i moj tęczowy.

I've started developing my baking skills. Here you can see birthday cakes for my partner, his brother and me. Yes, I baked my own birthday cake!





I jeszcze kiepskie zdjęcie z fantastycznego koncertu G3- czyli Joe Satriani, Steve Vai i Steve Lukather na jednej scenie. Po pierwszych dzwiękach oniemiałam z zachwytu!

Terrible photo of fantastic G3 concert played by Joe Satriani, Steve Vai and Steve Lukather. It was breathtaking and I was enchanted by the sounds!

A ponadto do 'The best of 2012' zaliczę jeszcze odkrycie scrapbookingu i założenie bloga ;)

Mam nadzieję że przyszły rok będzie o wiele lepszy od poprzedniego i że uda się i mi i Wam zrealizować wszystkie swoje plany!


I will also include scrapbooking and starting my blog as a part of 'the best of 2012'!

I wish you all a Happy New Year full of happiness and joy!

niedziela, 30 grudnia 2012

Kartkomania

Pogoda taka nijaka dzisiaj więc nawet z domu się nie chciało wychodzić. Poskutkowało to skończeniem kilku zaległych rzeczy oraz zrobieniem kilku kartek :) Pierwsza powstała dzięki moim kochanym dziewczynom które w prezencie gwiazdkowym przesłały mi fajne papiery i taśmę listkową. Jest zielono i delikatnie.

Bad weather is always a good excuse to stay home and finish all those little bits and pieces. Also to make some cards. This one was created thanks to my dear friends who gave me lovely papers and the leaf-border as a Christmas gift. The card will wait for someone's birthday I guess


Kolejna kartka, tym razem z myślą o Walentynkach. Ukochany się wykazał i zrobił mi piercer do papieru z igły, taśmy izolacyjnej i kapsla od piwa ^^ Bystrą bestię mam w domu, nie? Kartka prosta w formie i wykonaniu ale bardzo mi się podoba!

Next card was made for Valentines Day. My lovely boyfriend helped me by making a piercer for me ( using needle, insulation tape and bottle cap) I like this card for it's simplicity.



Ostatnia dzsiejsza kartka dla kolejnej osoby która odchodzi z pracy.  Przy okazji odkryłam oszukańczą wersję embossingu. Niestety nie posiadam jeszcze nagrzewnicy ale za to mam całkiem fajny zestaw długopisów żelowych z brokatem- tutaj się sprawdziły idealnie...

Today's last card is for yet another guy who is leaving work. Thanks to this card I discovered different way of embossing- I have no heat gun but I do have many glitter gel-pens. They worked perfectly here!




piątek, 28 grudnia 2012

Don't leave

Kartka dla kolegi, który niestety (bądź 'stety' dla niego) odchodzi z pracy. Taka męska chyba, nie? Papiery dostałam w przesyłce od Uli, mam nadzieję że spodoba jej ich wykorzystanie :)




czwartek, 27 grudnia 2012

Mojo Monday

Dzisiaj odkryłam blog Mojo Monday i bardzo spodobała mi się mapka. Na szybko powstała kartka, która wcale nie miała być na narodziny dziewczyki, ale jak poskładałam papiery to nie mogło być inaczej. Kokardka została poprawiona, na zdjęciach zobaczyłam, że jest krzywa ;)







Zdjęcia takie sobie ale juz zapada zmrok więc lepszych nie będzie ;)

środa, 26 grudnia 2012

Kartkowo

Od mojego ukochanego dostałam pod choinkę bardzo fajny dziurkacz brzegowy i postanowiłam go wypróbować :) Trafiło na kartkę dla kolegi z pracy, który już niedługo zostanie tatą.




Oscrapowałam też jedno z moich ulubionych zdjęć




Święta, święta...

Jak wszystkim mijają święta? Ja objadłam się tak, że ledwo się ruszam! Ta tradycja jest taka sama wszędzie na świecie! 25 grudnia zaskoczył wszystkich przepiękną, upalną pogodą- od kilku dni w prognozach pogody przewidywali ulewy, a tu niespodzianka- pełne słońce i 30 C w cieniu. Jak na Kiwilandię to naprawdę upalnie! W Wigilię było tak ciepło że nawet barszczu za bardzo nie miał nikt ochoty jeść. 


Za to w dzień świąteczny wszyscy musieli się zmierzyć z pieczoną szynką...



Kot nie był zachwycony pogodą- zbyt upalnie. Znalazł sobie świetne miejsce pod drzwkiem cytrynowym i miał wszystkich gdzieś.


Bycie samemu w święta, bez rodziny możę być bardzo ciężkie. Dletego też, podobnie jak w zeszłym roku, zaprosiliśmy znajomą parę Holendrów.


A to rodzinna choinka w płnej krasie, (jeszcze) z prezentami i pociągiem jeżdżącym do okoła. W tym roku mikołaj się postarał!

A to już po rozdaniu prezentów. 'Chłopcom' bardzo spodobały się nowe zabawki- sterowane helikoptery. Ten przeleciał się przywitać :)

Tegoroczne święta uznaję za Święta Idealne! Takie na luzie, zero stresu, zero kłótni, zero zgrzytów ( a raczej ich minimalna ilość). Wszyscy zadowoleni z jedzenia, z prezentów i z towarzystwa przy stole. Poza tym cieplutko, fajne, większość czasu spędziliśmy na zewnątrz, grając w gry, latając helikopterami albo słodkim lenieniem się na leżakach postawionych w cieniu. Chyba zaczynam lubić święta w lecie!

czwartek, 20 grudnia 2012

Swiątecznie

Dzisiaj tak na szybko powstał świąteczny LO ze zdjęciem z zeszłorocznej wigilii. Święta dla mnie to nie święta bez rodziny, barszczu i uszek. Moja rodzina wprawdzie była daleko ale chwilę pogadaliśmy na Skypie. Rodzina partnera jest fantastyczna i robili co mogli żeby było fajnie. I było! Tutaj wigilii się nie obchodzi, ale jak im zaproponowałam że zorganizuję to na to przystali. Tubylcomwigilia się spodobała, na jedzenie też nie narzekali więc w tym roku mamy powtórkę. Jedynie prezentów nie dali mi otworzyć 24 grudnia i musiałam czekać na świąteczny poranek...




środa, 19 grudnia 2012

Clean & simple

Tak jak w tutule- prosto :) Zdjęcie, nowe taśmy ( prawda, że piękne?) trochę farby i 'dmuchajacy' pisak.I jeszcze gwiazdka. I wsio!




niedziela, 16 grudnia 2012

Baby boom

I jeszcze nak na szybko wrzucę zdjęcie kartki którą przygotowałam dla koleżanki oczekującej na narodziny córeczki. Pomysł podejrzałam dawno temu na jakimś blogu ale niestety nie potrafię sobie przypomnieć gdzie. Pewnie kilka podobnych kartek zrobię w najbliższym czasie bo jakaś epidemia ciąż ostatnio panuje! Mam tylko  nadzieję, że to nie zaraźliwe ;)


Choinkowo

Idą święta, a jak święta to i ciasteczka! Większość dnia spędziłam w kuchni robiąc choinkowe cuda. Babcia mojego ukochanego podarowała mi taki fajny zestaw foremek do ciasteczek z których można zrobić ciasteczkowe choinki. Namęczyłam się trochę, bo jak człowiek trochę nie pomyśli to tak jest ;) Ale efeky sa powalające, ja jestem zachwycona! Choinek przygotowałam 6- do pracy mojej i ukochanego, jego dziadków i tak sobie jeszcze myślę komu by tu taką choinkę dać...






Ta już zapakowana na prezent:


sobota, 15 grudnia 2012

Choinka, choineczka, choinusia...

Uwielbiam ubieranie choinki! W tym roku się pośpieszyłam ale w sumie to kto mi zabroni? Prawdopodownie dorzucę tu jeszcze kilka bombek- jak je skończę robić i wtedy będę absolutnie zachwycona ;) Jak na razie to choinka stara się wprowadzić nastrój świąteczny, tyle że w lecie świąt się tak nie czuje. Jednak święta to dla mnie zawsze był śnieg, ciemno, zimno, dużo światełek itp.... 






Poza tym na mojej lodówce znalazła się jeszcze jedna choinka:


środa, 12 grudnia 2012

Yay for Wednesdays!

Dzisiaj spędziłam połowę dnia na zakupach :) Głównie scrapbookingowych, ale kupiłam też bardzo fajny materiał z którego spróbuję wyczarować bluzeczkę-nietoperza. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Po powrocie do domu 'musiałam' koniecznie przetestować nowe papiery i przydasie. Oto zakupy oraz rezultaty:


Kalendarz kupiłam za 1$!



Patrząc na zdjęcia tytuł chyba powinnam zrobić innymi kolorami bo zlewa się z tłem ale już za późno ;) Uwielbiam to zdjęcie!



Pages - Menu