W Nowej Zelandii bez problemu można kupić Burdę... jedynie z 3 miesięcznym opóźnieniem. Ale nie narzekam za bardzo, w takim układzie dopasowuje się łatwiej do naszych pór roku. Gdy zobaczyłam ten model wiedziałam, że na pewno prędzej czy później go uszyję. Okazja trafiła się bardzo szybko, bo zostałam zaproszona na wesele do koleżanki.
Moja sukienka uszyta jest z bawełny o lekko tłoczonej fakturze. Tkanina kupiona została na wyprzedaży i 2 metry o szerokosci 180 cm kupiłam za 4$ na sukienkę zużyłam może z metr więc na pewno się jeszcze na blogu pojawi :) Samo szycie było przyjemne. Pominęłam kieszenie i podszewkę. Dekolt wykończyłam lamówką i to był mój błąd - była za mało rozciągliwa i nie układała się tak jak trzeba. Musiałam ją przyciąć a brzydkie wykończenie zasłoniłam taśmą zygzakową przyszytą ręcznie :/ Sukienkę też skróciłam o jakieś 10 cm żebym mogła w niej chodzić.
Nie wszystko jest idealne. Dekolt jest troche za szeroki i planuje doszycie wstążki z tyłu, żeby sukienka się nie zsuwała. Powinnam też wyciąć mniejszy rozmiar w talii i trochę bardziej ja dopasować bo z boku wygląda średnio... Albo może dopasować wykrój do pełnego biustu? Nie do końca jestem przekonana do marszczeń na biodrach. Mimo wszystko jestem z niej bardzo zadowolona i na pewno założę ją nie raz. Na wesele założyłam jednak inną sukienkę - bardziej przewiewną i lepszą na upały.
Sukienka jest troche pomięta po tygodniu siedzenia w walizce ale byłam za leniwa, żeby ją przeprasować do zdjęć ;)
niedziela, 16 listopada 2014
Burda 5/14 model 109
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pages - Menu
Hej!
Witajcie na moim blogu!
Na imię mam Marta i lubię tworzyć różne rzeczy. Ostatnio prym wiedzie szycie ubrań ale chwytam się też sutaszu, biżuterii, scrapbookingu, kartek, szydełkowania i tego co tylko wpadnie mi w ręce. Poza tym lubię piec i gotować. Zdjęcia też lubię robić ;)
Na imię mam Marta i lubię tworzyć różne rzeczy. Ostatnio prym wiedzie szycie ubrań ale chwytam się też sutaszu, biżuterii, scrapbookingu, kartek, szydełkowania i tego co tylko wpadnie mi w ręce. Poza tym lubię piec i gotować. Zdjęcia też lubię robić ;)
Serdecznie zapraszam i dziękuję za odwiedziny!
Archives
-
►
2016
(18)
- ► października (1)
-
►
2015
(34)
- ► października (2)
-
►
2013
(221)
- ► października (13)
My blog in English
Moj blog o życiu w Nowej Zelandii
Szukaj na tym blogu
Obserwatorzy
Popular posts
Etykiety
bibuła
(1)
biżuteria
(24)
bluzka
(18)
bransoletka
(1)
Burda
(35)
candy
(2)
Christmas
(4)
dekoracje
(1)
DIY
(3)
girlanda
(1)
inspiracje
(3)
kartki
(70)
książki
(3)
kulinarnie
(14)
motywacja
(1)
pieczenie
(4)
piżama
(2)
pomysł na prezent
(3)
poszewki
(1)
scrapbooking
(32)
spódnica
(4)
sukienka
(34)
sutasz
(16)
szycie
(92)
szydełko
(2)
święta
(5)
takie tam o wszystkim i o niczym
(14)
torba na zakupy
(7)
tutorial
(2)
tygodniówka
(51)
urodziny
(23)
wyzwanie fotograficzne
(38)
wyzwanie u Uli
(17)
Bardzo mi się podoba, Wyglądasz ślicznie :)
OdpowiedzUsuńŚliczna sukienka. Uwielbiam takie kolory :) A Tobie w nim niesamowicie do twarzy :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny model sukienki :) mi się podoba na tobie i kolor faktycznie bardzo ci pasuje :)
OdpowiedzUsuńDopracuj ten dekolt, bo warto! - śliczna sukienka i świetnie w niej wyglądasz!!! :-) Wszystko inne, uważam, prezentuje się bardzo dobrze :-)
OdpowiedzUsuńNo, wreszcie widzę tę sukienkę na kimś, kto ma predyspozycje i warunki do takiego dekoltu! :-)
OdpowiedzUsuńBardzo kobieco wyglądasz. Kolorek super i sukienka, podkreśla co trzeba. Elegancko!
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz w tej sukience :)
OdpowiedzUsuńPiękna sukienka! Kiedy tylko ja zobaczyłam również zapragnęłam ją mieć!
OdpowiedzUsuńSwietnie w niej wygladasz, barrdzo seksownie;)
Cudny kolor!
Pozdrawiam
Piękna sukienka! Kiedy tylko ja zobaczyłam również zapragnęłam ją mieć!
OdpowiedzUsuńSwietnie w niej wygladasz, barrdzo seksownie;)
Cudny kolor!
Pozdrawiam