wtorek, 14 kwietnia 2015

Zero stopni oddalenia

Więcej szczegółów po kliknięciu :)
Znacie teorie o sześciu stopniach oddalenia? Zakłada ona, że pomiędzy nami a jakakolwiek inną osobą jest sześć połączeń - na zasadzie znajomy znajomego znajomego... W Nowej Zelandii tych stopni oddalenia jest dwa ;) Nie jest to potwierdzone naukowo, ale z własnych obserwacji jestem skłonna się z tym zgodzić. Ale co to ma wspólnego z szyciem?


Pisałam niedawno o tym, że dołączyłam się do grupy szyciowej WSBN (Wellington Sewing Bloggers Network). Ponieważ mieszkamy w tym samym mieście, tkaniny kupujemy w tych samych sklepach i często mamy te same wykroje, zaczęłyśmy się zastanawiać czy damy rade utworzyć swego rodzaju łańcuszek, gdzie ogniwami byłyby albo wykrój albo tkanina. Jedyny warunek zakładał, ze nikt nie kupuje nic specjalnie na to wyzwanie i bazujemy tylko na naszych zapasach. Udało się :D


Naszym pierwszym ogniwem jest znana już Wam koszula Granville uszyta z bawełnianego woalu w drobny wzór kwiatowy. Tak się złożyło, że zarówno ja jak i  moja koleżanką Sophie wpadłyśmy na ten sam pomysł, wiec pierwsze ogniwo jest nietypowe bo bliźniacze!


Jeżeli chodzi o sama konstrukcję to pozmieniałam kilka rzeczy w porównaniu do mojej pierwszej wersji:
  • wykroiłam rozmiar 14
  • dodałam po 5 cm z każdej strony w biuście
  • szew ramiona zostawiłam z rozmiaru 12
  • podniosłam talie o 2,5 cm 
  • trochę ścięłam dol koszuli bo śmiesznie sterczała na boki 
Dzięki tym zmianom koszula zdecydowanie lepiej się nosi, ale jest trochę za duża w talii, co szczególnie widać na plecach. Chyba wrócę do rozmiaru 12 od biustu w dół. Poza tym ciągle trochę odstaje - w kolejnej powiększę miejsce na biust o 6 cm - powinno pomoc.

Tym razem nie obyło się bez problemow. Woal jest dość delikatny więc wymagał ostrożnego traktowania. Ku mojemu niedowierzaniu, gdy przyszło do wszywania rękawów (praktycznie ostatniej rzeczy do zszycia, nie licząc dziurek na guziki), odkryłam rozdarcie po jednej stronie przodu koszuli! Normalnie myślałam że się popłaczę! Ale poprosiłam o wsparcie koleżanki i okazało się ze mam kilka opcji. Mogłabym na przykład ozdobić ramiona koronkową aplikacją. Albo dodać koronkową taśmę czy pasek innej tkaniny. Koniec końców na przód naszyłam dwa paski z tej samej tkaniny których prawie nie widać - gubią się pośród kwiatków :)

Zabawa w chowanego - widzicie naszyte paski?

Tym razem stójka wyszła całkiem nieźle :)
Mankiety są wywijane na druga stronę i zapinane na dwa guziki - rezultat pomyłkowego wykrojenia za długich rękawów i przypadkowego złego umieszczenia dziurek w mankiecie ;)

Jeżeli macie ochotę to zapraszam na bloga Sandry, która już jutro pokaże kolejne ogniwo w naszym łańcuchu :)



7 komentarze:

  1. Fajnie jest mieć koleżanki z takimi samymi zainteresowaniami :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale super! szyciowe spotkania i pomoc to jest to! zazdroszcze, tez bym tak chciala :-) Wasze wspolne zdjecia sa piekne :-)
    A Twoja koszula cudna! pomysl z listewka zaslaniajaca rozdarcie swietny :-) i jestes zdecydowanie zbyt krytyczna dla siebie - koszula lezy bardzo dobrze! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dolaczenie do tej grupy to chyba najlepsza decyzja w tym roku! Uwielbiam te dziewczyny i zawsze moge liczyc na slowa otuchy lub pomoc z szyciowymi problemami :)
      A co do samokrytyki - nie znaczy to , ze z koszuli jestem niezadowolona! Tyle, ze ja zawsze widze pole do poprawy, taka juz moja natura ;)

      Usuń
  3. Ale fajnie sobie siedzicie na tym pierwszym zdjęciu :-) I te wszystkie nóżki tak samo skrzyżowane :-)
    Podziwiam Cię za te różne koszule, bo dla mnie stójki i kołnierzyki to czarna magia. No i samozaparcie w dopasowywaniu formy godne pochwały. Będziesz mieć jeden, sprawdzony wykrój, który można szyć w kółko.
    No i świetnie poradziłaś sobie z dziurą, ja bym się chyba zapłakała ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez się bałam kołnierzyków i stójek ale wykrój ma bardzo fajne i przejrzyste instrukcje, poza tym na blogu Sewaholic było kilka postów własnie na ten temat. A satysfakcja kiedy ładnie wyjdzie jest niesamowita! Potem jeszcze tylko ładne rozcięcia i człowiek się uzależnia od szycia koszul ;)

      Usuń
  4. Świetnie sobie poradziłaś i już wiesz jak udoskonalić następną koszulę. Do zdjęć fajnie dopasowałaś kolor jak i garderobę. Poszerzyłaś górę, a wysmukliłaś dół - oto chodzi z tą nasz a figurą. Dobrze mieć wsparcie od koleżanek po fachu, a grupa tym bardziej - motywuje nas do większego wysiłku i starań. Tak trzymajcie :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaki zgrany zespół, świetnie się prezentujecie - myślałam ze pierwsze zdjęcie to reklama jakiegoś filmu lub książki :-o a koszula jest piękna bo jest w kwiatki i kropka :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę i życzę miłego dnia!

Pages - Menu