1 czerwca jest w Nowej Zelandii pierwszym dniem zimy. W związku z tym sezon na domowe wypieki i różnego rodzaju zapiekanki i potrawy przygotowywane w piekarniku uważam za otwarty! Powód jest prozaiczny- tutejsze domy bardzo rzadko są ocieplone, o kaloryferach można tylko pomarzyć. I niby na zewnątrz nie jest tak zimno- bo zazwyczaj 5-15C, to temperatura w domu jest niewiele wyższa! Włączony piekarnik zdecydowanie pomaga :)
Dzisiaj naszło mnie na ciasteczka owsiane. W poszukiwaniu przepisu idealnego przejrzałam sporo blogów i stron internetowych. W końcu zrobiłam je po swojemu bo nie mogłam znaleźć fajnego przepisu. Za to znalazłam sporo, które mnie zirytowały. Praktycznie w opisie każdego przepisu spotkałam się z określeniem, że ciasteczka owsiane nie zawierają cukru ani tłuszczu! Bardzo mnie to irytuje, bo ciasteczka co najwyżej nie zawierają dodanego cukru w sproszkowanej postaci ale to nie oznacza, że w ogóle tego cukru tam nie ma! Rodzynki, suszone owoce, miód- to wszystko cukier. Tłuszcz się kryje w jajkach, chociaż faktycznie dużo go tam nie ma. No dobra, już się wyżaliłam, teraz czas na zdjęcia!
Wczoraj też się dowiedziałam, że Steve Vai ponownie pojawi się w Wellington. W zeszłym roku miałam okazję zobaczyć go na żywo podczas koncertu G3- spędziłam godzinę nieruchomo, wchłaniając dzwięki i rozkoszując się muzyką. To jeden z tych niezapomnianych momentów! Dużo bym dała, żeby ponownie zobaczyć go na zywo ale chyba niestety w tym roku się nie uda :( Za to YouTube przychodzi z pomocą i tutaj możecie uslyszeć przepiękną kompozycję, podkreśloną jeszcze poprzez orkiestrę symfoniczną
Pierwszy dzień zimy - brrr... Choć nasza wiosenna pogoda ostatnio niezbyt nas rozpieszcza :)
OdpowiedzUsuńfajne ciacha, moje ulubione mam dwa przepisy do wypróbowania, zapraszam do mnie :) smacznego
OdpowiedzUsuńhttp://pasjabelki.blogspot.com/2013/01/ciastka-owsiane-z-maka.html
oraz
bez mąki - http://pasjabelki.blogspot.com/2011/10/ciasteczka-owsiane.html
Chętnie wyprobuję Twoje przepisy!
Usuń