niedziela, 15 czerwca 2014

Bardzo spóźniony żakiet

O żakiecie wspominałam juz kilka tygodni temu ale nie miałam go jeszcze okazji pokazać :) Zadowolona jestem bardzo, bo to moja pierwsza rzecz z podszewką, poza tym sama część wierzchnia ma ponad 20 części! Model pochodzi z Burdy, ale oczywiście numer gdzieś mi zaginął w akcji więc jak go znajdę to podam namiary. Żakiet wpadł mi w oko od razu, ale się go bałam. Z drugiej jednak strony warto było, bo nauczyłam się dużo użytecznych rzeczy.
Namęczyłam się niesamowicie przy rękawach - do wdania było naprawdę sporo materiału. Z tego wszystkiego zostawiłam żakiet na 2 tygodnie, aż wreszcie stwierdziłam, że wóz albo przewóz. Po kilku próbach się udało. Przy okazji musiałam skrócić ramiona - jestem chyba mniej barczysta niż Burda przewiduje. Podszewka zadziwiająco wszyła się bezproblemowo za to miałam śmieszną przygodę z rękawami...popatrzcie na ostatnie zdjęcie ;)












8 komentarze:

  1. Wow! jestem pod ogromnym wrażeniem, Marta :) Super Ci wyszedł ten żakiecik :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Żakiet jest genialny. Świetnie leży a kolor bardzo Ci pasuje. Jestem strasznie zazdrosna o Twój talent :)
    Czyżbyś wszyła podszewkę dookoła?

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie wyszedł ;) hahaha też mi się tak kiedyś zrobiło z rękawami jak pierwszy raz wszywałam podszewkę :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Podziwiam! - ja wciąż jeszcze szycie rzeczy z podszewką omijam szerokim łukiem... ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo twarzowy żakiecik i ciekawy w cieciach. Super sobie poradziłaś. A z rękawem to tak bywa jak szwy rękawa ułoży się odwrotnie.
    Dużo zatem się nauczyłaś i oto chodzi. Trzymaj się.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Twarzowy kolor, ciekawy krój, precyzyjne wykonanie. Do tego zaskakujące wykończenie zapięcia i sukces gwarantowany! Brawo :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja podobnie jak Iwona, omijam projekty w podszewką, chyba że jest to spódnica, to jeszcze-jeszcze. A Burda ma wykroje na barczyste Niemki - ciągle w necie natykam się na teksty w stylu "model super, wszystko gra, tylko musiałam zwężać w ramionach". Sama też to miałam przy bluzkach.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę i życzę miłego dnia!

Pages - Menu