Wzięło mnie ostatnio na naszyjniki, a w sumie to na biżuterię tak ogólnie. Nigdy jakoś za bardzo nie przepadałam za noszeniem biżuterii, ale pracuję teraz na moim wyglądem i stwierdziłam, że biżuteria jest świetnym dodatkiem! Wiem, wiem, Ameryki nie odkryłam ;) Pewnie w ciągu kilku następnych miesięcych powstanie więcej naszyjników i bransoletek. Tym razem zainspirował mnie tutorial zamieszczony na blogu Love2bloom. Ale jak to ja- kupilam srebrny łańcuszek, włóczkę i po przyjsciu do domu zorientowałam się że wełna jest za cieńka na ten łańcuszek. Postanowiłam więc wykorzystać wełnę z której robię moje granny squares...ale oczywiście nie mogłam znaleźć szydełka- te pod ręką były za małe albo za duże... Czasami mam wrażenie że połowę mojego czasu spędzam szukając rzeczy ;) W końcu chwyciłam inny, mniejszy łańcuszek, cieńką wełnę i zaczęłam szydełkować. Efekt jest inny niż w tutorialu ale ja jestem zadowolona!
Dopiero na zdjęciu zobaczyłam, że jeden z łańcuszków strasznie sie poskręcał- już został naprawiony więc wygląda lepiej :)
Wow, ale fajny efekt!!! Połączenie łańcuszka z włóczką bardzo mi się podoba :) Nie spodziewałam się tego, a jest naprawdę imponująco :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa! Komplement od ciebie pod postem z szydełkowaniem to gratka :D
Usuń