Gdzie sie podział zeszły tydzień to ja nie wiem. Mi minął wręcz błyskawicznie, ale też całkiem przyjemnie. Było trochę zakupow, towarzyskich spotkań i gotowania. Zresztą sami zobaczcie
2. Dołączyłam się grupy wspinaczkowej i wróciłam do regularnego masakrowania sie na ściance. W czwartki uśmiech mi z ust nie schodzi!
3. Ze znajomymi w pubie...
4. Zadomawiam sie w pracy. Herbata z takiego ładnego kubka smakuje o wiele lepiej.
5. W niedzielę w NZ obchodziliśmy Dzień Mamy. Przepiękny bukiet dla fantastycznej kobiety.
6. Małe zakupy ubraniowe. Skorzystałam z promocji i kupiłam koszulę, bluzkę, sukienkę i top sportowy za 50% ceny :) Dawno takich tłumów w sklepach nie widziałam!
Uwielniam scony :) Ciekawa jestm ubran, pokaz sie w nich :)
OdpowiedzUsuńEj, Ty szyj, a nie kupuj!! ;-))
OdpowiedzUsuńfajna ścianka....:)
OdpowiedzUsuńGratuluję udanych łowów w sklepach i ślicznego bukietu na dzień mamy:)
OdpowiedzUsuń