Wracam do zdjęciowych tygodniówek :) Bardzo lubię tę serię postów i będę starała się je zamieszczać regularnie. Zeszły tydzień był ciekawy - mój pierwszy tydzień w pracy - jak na razie ani ja nie uciekłam z krzykiem, ani oni nie mają mnie jeszcze dosyć. Oby tak dalej!
Poza tym udało mi sie przeżyć tydzień bez słodyczy! Skaczę z radości bo dla mnie to wyczyn na miarę przebiegnięcia maratonu. Zamiast słodyczy podjadam daktyle i suszone morele albo świeże owoce. Jak na razie się sprawdza. Poza tym niedzielę spędziłam dość aktywnie - najpierw 4 km biegu a potem 2 godzinny spacer- najpierw wybrzeżem a potem po górkach. Fajnie było :)
2. Z niedzielnego spaceru.
3. Kredka do ust Rimmella bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła - świetny kolor, nie wysusza a w dodatku mega trwała!
4. Zupa krem z buraczków, marchewki i słodkich ziemniaków. Zajadałam się, aż mi się uszy trzęsły!
5. Wellington popołudniową porą.
6. Moja największa pokusa - fantastyczne lody o smaku solonego karmelu z orzeszkami nerkowca. Szkoda że odkryłam je na chwilę przed tym jak postanowiłam unikać słodyczy ;)
Miłego tygodnia Wam życzę!
Zupa krem z buraczków, marchewki i słodkich ziemniaków wygląda przepysznie! świetna seria i czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńNajlepsza zupa jaka kiedykolwiek udalo mi sie ugotowac!
UsuńJa też lubię tą serię! :-)
OdpowiedzUsuńCiesze się bardzo! Dla mnie jest to motywacja żeby robić zdjęcia i tez 'zatrzymywać' trochę te tygodnie - czas dosłownie pędzi jak szalony!
UsuńTeż lubię tygodniówkę w Twoim wydaniu :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Dziękuję i tez pozdrawiam :)
UsuńNa lody jeszcze przyjdzie czas :)
OdpowiedzUsuńAle raczej takie domowe. Te muszę wcisnąć gościom czy chłopakowi ;)
Usuń