W tym tygodniu nie będzie zdjęciowej tygodniówki bo niestety mój aparat pokłocił się z kartą pamięci i dopiero wczoraj udało mi się je przekonać do współpracy :) A teraz do rzeczy...
Uszyta już wieki temu z myślą od letnich ciepłych dniach. Celowo luźna w talii -bez zaszewek z tyłu, do codziennego użytku. Materiał to cienka bawełna w kropki, wykorzystałam też fajne kwadratowe guziki. Wykrój pochodzi z Burdy 6/2013 model 119. Model dość prosty, dla większości taki na jedno popołudnie chociaż mnie zajęło to ponad 2 tygodnie! Powodem był kołnierzyk - instrukcję burdową przeczytałam ze sto razy i ciągle nie wiedziałam co i jak... W końcu sama, na chłopski rozum spróbowałam jakoś ze sobą zszyć kawałki kołnierzyka, przyszyłam je do koszuli i jakoś to wygląda. Żeby zakryć linię szwu przyszyłam czarną bawełnianą taśmę ;) Nie jest to dzieło sztuki ale jak na pierwszy raz chyba nie jest aż tak źle. Muszę też sobie wypracować metodę na robienie dziurek w równej odległości od brzegu bo tutaj każda jest w innym miejscu. Następna koszula będzie miała dziurki w pionie ;)
Muszę się też nauczyć jakoś pozować ;)
środa, 18 grudnia 2013
Luźna koszula
Przy okazji- dopadłam dzisiaj październikową i listopadową Burdę i cieszę się niesamowicie bo zazwyczaj jesteśmy tutaj tak ze 4 miesiące do tyłu!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pages - Menu
Hej!
Witajcie na moim blogu!
Na imię mam Marta i lubię tworzyć różne rzeczy. Ostatnio prym wiedzie szycie ubrań ale chwytam się też sutaszu, biżuterii, scrapbookingu, kartek, szydełkowania i tego co tylko wpadnie mi w ręce. Poza tym lubię piec i gotować. Zdjęcia też lubię robić ;)
Na imię mam Marta i lubię tworzyć różne rzeczy. Ostatnio prym wiedzie szycie ubrań ale chwytam się też sutaszu, biżuterii, scrapbookingu, kartek, szydełkowania i tego co tylko wpadnie mi w ręce. Poza tym lubię piec i gotować. Zdjęcia też lubię robić ;)
Serdecznie zapraszam i dziękuję za odwiedziny!
Archives
-
►
2016
(18)
- ► października (1)
-
►
2015
(34)
- ► października (2)
-
►
2014
(81)
- ► października (7)
My blog in English
Moj blog o życiu w Nowej Zelandii
Szukaj na tym blogu
Obserwatorzy
Popular posts
Etykiety
bibuła
(1)
biżuteria
(24)
bluzka
(18)
bransoletka
(1)
Burda
(35)
candy
(2)
Christmas
(4)
dekoracje
(1)
DIY
(3)
girlanda
(1)
inspiracje
(3)
kartki
(70)
książki
(3)
kulinarnie
(14)
motywacja
(1)
pieczenie
(4)
piżama
(2)
pomysł na prezent
(3)
poszewki
(1)
scrapbooking
(32)
spódnica
(4)
sukienka
(34)
sutasz
(16)
szycie
(92)
szydełko
(2)
święta
(5)
takie tam o wszystkim i o niczym
(14)
torba na zakupy
(7)
tutorial
(2)
tygodniówka
(51)
urodziny
(23)
wyzwanie fotograficzne
(38)
wyzwanie u Uli
(17)
Bardzo fajna koszula :) Zazdroszcze Ci talentu. A w tle widze kilka ciekawych ksiazek :)
OdpowiedzUsuńDla mnie uszycie koszuli to póki co czarna magia :) Gratuluję efektu.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie Ci wyszła, im częściej się szyje tym lepiej wychodzi, bo ręce też dochodzą do wprawy. Warto próbować choć nie zawsze jesteśmy z tego zadowoleni, ale jest następne doświadczenie w kroju czy w użyciu co rusz innego materiału. To z czasem daje duże doświadczenie. :)
OdpowiedzUsuńNa szyciu ubrań kompletnie się nie znam, ale mam w szafie conajmniej dwie bluzki, które od wewnątrz mają takie fikuśne maskowanie wszycia kołnierzyka jak u Ciebie - właśnie w kontrastowym kolorze! :) Przypadek czy nie - wyszło bardzo interesująco :))))))
OdpowiedzUsuńBardzo udana ta koszula, chociaż ja wolę takie dopasowane w tali :) a umiejętności szycia zazdroszczę, bo sama nie potrafię kompletnie nic uszyć :D
OdpowiedzUsuńTeż bym tak chciała :)
OdpowiedzUsuń