piątek, 5 września 2014

O rok do przodu...

Wiecie, że od końca lipca jestem o rok starsza? Moje urodziny były jednymi z najlepszych w moim życiu! Od kilku lat staram się traktować ten dzień wyjątkowo. Zazwyczaj robię sobie sama prezent, kupuję/robię jakieś ulubione jedzonko i stawiam siebie w centrum uwagi. Poza tym w rodzinie chłopaka jest taka tradycja, że solenizant wybiera sobie ulubione danie na obiad i oczywiście wszyscy są dla niego/niej mili :)


Oprócz tego innym powodem do szczęścia był fakt, ze w kolejny rok życia wkraczam pełna optymizmu i nadziei na przyszłość. W zeszłym roku własnie w urodziny zaczęłam robić kurs, zakończony z wyróżnieniem, dostałam jedno zlecenie, drugie, które zostało przedłużone dwa razy a które miało szansę być przedłużone jeszcze kilka razy. Przez ostatni miesiąć jednak udało mi się dostać świetną pracę - w prawdzie tylko na rok, ale za to wymarzona pozycje w firmie, która mi bardzo odpowiada :D

Z powodu awarii telefonu nie mam zdjęć z urodzin - to zrobione zostało kilka dni po, na firmowej imprezie retro. O i przy okazji możecie zobaczyć moje krótkie kłaki :)
Przez ostatni rok udało mi się też uszyć całkiem sporą ilość rzeczy - maszyna była moim zeszłorocznym prezentem urodzinowym. Coraz lepiej mi to idzie, chociaż oczywiście cały czas się uczę. Najczęściej metodą prób i błędów ;) Przez ostatnie miesiące miałam okazję szyc tylko w weekendy, ale zaczyna się robić jaśniej wieczorami i może uda mi się szyć też w tygodniu. Teraz mam dodatkową motywację - całkiem niespodziewanie okazało się, że jadę na wakacje za kilka miesięcy i chciałabym zabrać ze sobą w większości samodzielne uszyte rzeczy.




Miałam okazję się trochę powspinać na ściance. Od dawna marzyłam o tym, żeby spróbować i od września zeszłego roku wspinałam się mniej lub bardziej regularnie. Niestety w lipcu skręciłam kostkę która tamtego czasu nie odzyskała pełnej sprawności i trochę boję się wspinaczki :(


Z resztą cały rok uznaje za udany i mam nadzieję, ze ten będzie tylko lepszy Na razie zapowiada się całkiem fajnie :D
A Wy? Lubicie świętować urodziny? Czy to po prostu kolejny dzień do przeżycia?

10 komentarze:

  1. Moja chłopina też pod koniec lipca obchodzi swoje urodziny. Skubaniec zawsze trafia na fajną pogodę :-)
    A Tobie z okazji urodzin życzę dużo uśmiechu i szczęścia, radości każdego dnia i w ogóle wszystkiego co sobie tylko zamarzysz :-)
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Polsce faktycznie pogoda pod koniec lipca jest świetna! W Wellington jest nistety wtedy zimnica, jest deszczowo i ponuro... Jeden z minusów życia na półkuli południowej :/

      Usuń
  2. ślicznie Tobie w nowej fryzurce :-)
    Tylko cudowności z okazji urodzin i dalszego optymizmu na nowy urodzinowy rok! :-)
    Tu w Paragwaju obchodzę urodziny skromnie, ale też trochę brak dużej rodziny męża z którą w Niemczech świętowałam moje urodziny ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DZiękuję :* My głównie własnie świętujemy z rodzina mojego chlopaka - bez nich bylo by zdecydowanie skromniej!

      Usuń
  3. Lubię świętować, bo lubię dostawać prezenty :D Zresztą lubię też robić prezenty innym na urodziny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez uwielbiam i dawać i dostawać prezenty! Szczególnie jak są przemyślane i kupione od serca, nie z przymusu!

      Usuń
  4. Wszystkiego dobrego, Marta :)
    Super wyglądasz w nowym image :)
    Ja też lubię świętować urodziny - swoje, i swoich bliskich :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Włosy już troche odrosły i zaraz idę do fryzjera, tyle że nie wiem co z nimi zrobic :O

      Usuń
  5. To spełnienia marzeń i niech obfituje w różne dobre życiowe rzeczy- nauką, pracą i życiem rodzinnym. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sto lat i spełnienia marzeń.
    Nowa fryzura - nowa Ty - bardzo super :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę i życzę miłego dnia!

Pages - Menu