czwartek, 21 listopada 2013

Ulubione seriale :)

Dzisiaj będzie serialowo. Mój ukochany serial - Doctor Who obchodzi 50-te urodziny i z tej okazji w sobotę będzie wyemitowany specjalny odcinek. Nie mogę się już doczekać! A w między czasie dotarła do mnie koszulka z której jestem bardzo zadowolona :) I tak sobie pomyślałam, że napiszę Wam co lubię oglądać. Może coś Was zainteresuje, albo może coś mi polecicie?


Moim numerem jeden jest od kilku lat brytyjski serial science-fiction Doctor Who. Głównym bohaterem jest tytułowy Doktor- ostatni przedstawiciel Władców Czasu, który podróżuje w czasie i przestrzeni, często w towarzystwie ziemian. Jego wehikułem jest policyjna budka telefoniczna, która jest większa w środku niż na zewnątrz(!) o wdzięcznej nazwie TARDIS. Doktor ma taki mały trik dzięki któremu nie umiera, ale się regeneruje, zmieniając przy tym swój wygląd i osobowość. Niemniej jednak, Doktor w każdej postaci jest mega zabawny, pełny pomysłów i po prostu fantastyczny. Jego przygody są bardzo interesujące i łatwo jest sie w nie wciągnąć! Polecam serdecznie!

Źródło
True Blood. Do serialu miałam dwa podejścia - za pierwszym razem po obejrzeniu 3 odcinków stwierdziłam, że to kompletnie nie dla mnie. Po jakimś czasie wróciłam i tym razem kompletnie przepadłam. Serial jest o wampirach. I wilkołakach. I zmiennoształtnych. I o wróżkach. A to wszystko okraszone sporą dawką seksu i przemocy, w dodatku świetnie nakręcone. Na pewno nie wszystkim się spodoba ale mnie wciągnął na dobre. Swoją drogą- serial jest 'bazowany' na serii książek Charlaine Harris, ale tak na prawdę tylko postacie i kilka wątków z książek uchowało się w serialu. Przy czym te książki też polecam ale o tym może kiedy indziej.
źródło
South Park. Amerykańska krsekówka, zdecydowanie nie dla dzieci... I też nie dla wszystkich dorosłych. I nie będę jej polecać, mimo że sama lubię oglądać ;) Prawda jest taka, że zajęło mi długi czas aby się do niej przekonać, do dzisiaj zresztą część odcinków mnie odrzuca. South Park to fikcyjna miejscowość w Colorado, gdzie możemy śledzić perypetie uczniów szkoły podstawowej. Brzmi niewinnie? Kreskówka jest bardzo niepoprawna politycznie, kontrowersyjna i szokująca. Dużo jest też bardzo prostackiego humoru... Ale z drugiej strony - w każdym odcinku jest jakiś morał, pokazywane są też niektóre absurdy życia w Stanach. Podoba mi się też fakt, że wszystkim obrywa się po równo - nikt nie ma immunitetu. Zdecydowanie nie jest to pozycja nijaka i to mi się w niej podoba.
źródło
Bones. Lubię. Po prostu :)
źródło
Greys Anatomy. Jak dla mnie godny następca Ostrego Dyżuru. W serialu poznajemy losy stażystów i lekarzy w Seattle Grace Hospital. Dużo intryg, romansów, dramatów życiowych... Fajnie się ogląda, chociaż im więcej sezonów tym bardziej zawiłe i nieprawdopodobne rzeczy mają miejsce. Ale przynajmniej człowiek się zastanawia, co ci producenci tam jeszcze wymyślą ;)
źródło
Dexter. Seryjny zabójca głównym bohaterem serialu? Czemu nie? I nawet da się lubić! Tez nie spodoba się wszystkim- ostry język, sporo krwi, brutalne zabójstwa... A jednak wciąga ;)
źródło
Penn & Teller Bullshit. Nie jest to typowy serial. Niemniej jednak jest w odcinkach więc go tutaj też umieszczę. Penn i Teller znani są raczej z ich sztuczek magicznych i ich niezbyt poprawnego zachowania ;) Zwyczajnie mówiąc- są bardzo bezpośredni i nie owijają w bawełnę- a raczej Penn, bo Teller nigdy się nie odzywa na wizji. Każdy odcinek obala pewne mity/opinie popularne wśród ludzi. Obrywa się religii, feng shui, astrologii... ale też Matce Teresie czy recyklingowi! Są odcinki poświęcone medycynie alternatywnej, niepełnosprawności, posiadaniu broni, narkotykach, celibacie poprzez starzenie się... Jest tu sporo nauki, dużo humoru i zdrowego rozsądku. Niestety nie wszystkim spodoba się taka forma gdyż, ponieważ Penn nie wierzy w takt i delikatność (jeden odcinek jest właśnie o takim treningu wrażliwości) i nie ma oporów w nazywaniu ludzi... niekompententnymi (łagodnie rzecz ujmując). Niemniej warto obejrzeć bo morał jest bardzo prosty- nie wierzmy we wszystko co nam się wmawia i zacznijmy myśleć samodzielnie!
źródło

IT Crowd. Kolejny brytyjski klasyk na liście. Roy i Moss to takie typowe geeki pracujące w dużej korporacji jako pomoc techniczna. Do załogi dołącza Jen, która nie ma bladego pojęcia o komputerach, ale której nie brakuje charakteru. Odcinki oglądałam po kilka razy, ale za każdym razem pokładałam się ze śmiechu!
źródło

Lie to me. Cal Lightman to żywy wykrywacz kłamstw. Dzięki umiejętności do odczytywania ludzkich uczuć z wyrazu twarzy stał się specjalistą w swojej dziedzinie i założył firmę pomagającą policji, prawnikom, prywatnym przedsiębiorcom i klientom. Ciekawa tematyka i szkoda że powstały tylko 3 sezony. 
źródło
To takie moje top 9 ;) Nie byłam pewna co dorzucić do listy żeby dobić do 10. Tzn wybór jest spory ale nie mogłam się zdecydować. Wśród kandydatów były m.in. Once Upon a Time, House MD, Lost, Torchwood, Sherlock, Family Guy...  A Wy co ogladacie?

10 komentarze:

  1. Super koszulka :) Ja tez uwielbiam Dr Who :) Dla mnie David Tennant to Dr Who :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tennant to też mój Doktor- i bardzo się cieszę, że wraca z okazji 50-lecia :)

      Usuń
  2. W Twoich typach jest Lie to me, który swojego czasu baaardzo mi się podobał (tematyka, główny bohater, który jakoś tak kojarzy mi się z moim bratem ;) Klara pozmieniała mi wszystko, i ostatnio brak u mnie czasu na seriale, choć Twój post przypomniał mi jak bardzo lubiłam taka rozrywkę ;) Teraz czasem oglądam emitowany w TVP CSI: Kryminalne zagadki Las Vegas. Pamiętam, też że bardzo lubiłam i chętnie bym obejrzała kilka odcinków Podkomisarz Brendy Johnson ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi CSI też przypadło do gustu tyle, że Miami :) Seriale są fajne, chociaż znam też osoby które "żyją" nimi- mam takie 2 dziewczyny w szkole które rozmawiają tylo i wyłącznie o serialach. I to w taki sposób jakby to faktycznie było realne!!!

      Usuń
  3. Tych ostatnich 3 nie znam :) Z kreskówek oglądam jeszcze "American Dad" wg mnie jest genialna :D A Dr Who widziałam kilka odcinków, ale nie śledzę tego serialu, zwłaszcza, że obecny doktor jest wg mnie brzydki jak noc październikowa i jakoś mnie obrzuca od oglądania serialu :P Mój rudzielec oglądał namiętnie jakiś czas temu "The Almighty Johnson" - to chyba serial z Waszych stron? :D Ja nie mogę żyć bez "Supernatural" to mój najukochańszy serial, nawet jeżeli ostatni sezon to już flaki z olejem (ale rzadko który taki nie jest - dla kasy ciągnie się i ciągnie...) to nadal oglądam :D no i jeszcze "How I Met Your Mother" lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ehhh Doktor nie musi być przystojny żeby go oglądać ;) Matta Smitha też za bardzo nie lubię ale na Doktora pasuje. No i lepiej zacząć oglądać od początku- tzn tego sezonu z 2005r. American Dad mnie irytuje, ale to pewnie że to po prostu kolejna wersja, Family Guy tylko z innymi bohaterami ;) Ale jak mi się trafi gdzieś w TV to oglądam.
      The Almighty Johnsons faktycznie sa produkcją nowozelandzką i nawet widziałam kilka odcinków- dorzucę sobie na listę 'do obejrzenia' Supernatural mnie jakoś nie pociąga, chociaż nie oglądałam, a może powinnam ;) A How I met your mother bardzo lubię chociaż obejrzalam tylko 3 sezony . Barney mnie rozbraja!

      Usuń
    2. A ja właśnie nienawidzę Family Guy, ten serial jest dla mnie jakiś taki... obrzydliwy :P no nie wiem, po prostu nie mogę go oglądać i żarty mnie nie śmieszą w ogóle. Ja do Supernatural też nie byłam przekonana, ale naprawdę świetnie się ogląda :)

      Usuń
  4. Suuuper, ja jestem fanką seriali, uwielbiam dłubać w swoich karteczkach i oglądać :) Czasem mam kłopot: "co następne?" Ostatnio skończyłam 8 sezon Dextera, wygląda na to że ostatni, przerażające jest to, że można polubic seryjnego mordercę, prawda? :D .
    Może spróbuję tego Doktora, choć nigdy o nim nie słyszałam Skoro podobał Ci się IT Crowd (do którego się zamierzam) polecam Big Bang Theory i Community - krótkie 20-minutowe odcinki, w których poziom abstrakcji humoru sięga niekiedy zenitu a postacie są po prostu mega oryginalne! Z bardziej brutalnych, trzymających w napięciu i zaskakujących polecam Sons of Anarchy - tyle, że przy tym nie da się pracować, ciężko oderwać wzrok na sekundę bo cały czas coś się dzieje.

    Pozdrawiam
    Daryjka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dexter to chyba najsympatyczniejszy telewizyjny seryjny morderca ;) O Sons of Anarchy nie słyszałam, ale skoro polecasz to spróbuję. Big Bang Theory miałam kiedyś zacząć oglądac ale zapomniałam- dzięki na przypomnienie!

      Usuń
  5. Też z przyjemnoscią oglądam Doktora Who. Zaczęło się od tego, że szukałam czegos w telewizji dla moich chłopcow. Ich serial nie wciągnął. Za to ja zupełnie wsiąkłam. I jak się da to ukradkiem podglądam kolejne odcinki. A przyznam się, że ostatni namiętnie oglądam dosc sentymentalny Downtown Abbey. Pozdrawiam. Bea

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę i życzę miłego dnia!

Pages - Menu