Zapowiadana ostatnio sukienka :) Podejścia do niej były dwie- pierwsza próba była z czarno-białej kratki. Niestety materiał był bardzo luźny, za nic nie chciał ze mną współpracować, a jak przyszło do wszywania zamka to już kompletna porażka. Po kilkunastu (!) próbach poddałam się. Po kilku tygodniach znalazłam kratkę, tym razem niebiesko-białą. Dół sukienki powstał z półkola, góra to zmodyfikowana góra modelu 126 z Burdy 5/2013. Rękawki zmieniłam na bardziej kimonowate według tej instrukcji, a z tyłu dodałam zwykłe zaszewki- proponowane zakładki tworzyły mega garba na plecach i wyglądało o bardzo niekorzystnie.
Sukienka wciąż jest do poprawki- dekolt łódka niestety odstaje. Ja, będąc mną oczywiście, stwierdziłam, że problem sam się rozwiążę przy wykańczaniu lamówką... Dziwnym zbiegiem okoliczności tak się nie stało ;) Teraz muszę odpruć lamówkę, dodać zaszewki i ponownie wykończyć. Swoją drogą bardzo jakoś się bałam tej lamówki, wydawała mi się jakoś trudna do wszywania, a tu niespodzianka- szyło się łatwo i przyjemnie. Pewnie dzięki temu filmikowi :) Jak widać- staram się uczyć od najlepszych!
Po poprawkach będzie idealną sukienką na lato - przewiewna, chociaż (jak widac na zdjęciach) cholernie się gniecie ;)
Prześliczna ta sukienka :) ja nawet dziury w skarpetkach prosto nie umiem zszyć :P
OdpowiedzUsuńBo skarpetek się nie zszywa tylko wyrzuca i kupuje nowe ;)
UsuńWow! Padłam z wrażenia - naprawdę super wyszła Ci ta sukienka :) A w połączeniu z tym czerwonym paseczkiem - pierwsza klasa :) Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Ciesze się w taki razie że przekopałam szafę w poszukiwaniu tego paska- jakoś po kupnie mało mnie przekonywał i nie nosiłam go wcale...
UsuńSukienka jest na prawde super :) A z Ciebie piekna Kobieta :) Ten czerwony pasek pasuje do niej idealnie.
OdpowiedzUsuńUrocza sukienka, taka dziewczęca :-)
OdpowiedzUsuńW zamiarze miała być taka letnia i lekka, do latania po dworze- chyba się udało :)
UsuńCzarowna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńSukienka w połączeniu z czerwonym paskiem wygląda prześlicznie! Kurcze, aż Ci jej zazdroszczę :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńJesteś genialna!
OdpowiedzUsuńA za tę pogodę, za to słońce za Tobą... to ja Cię chyba przestanę lubić :P
Właśnie zaczynam mieć ten problem- znajomi z północnej półkuli jakoś mniej mnie lubią tak od listopada aż do marca :)
Usuń