wtorek, 4 lutego 2014

Zdjęciowa tygodniówka

Spóźniona troszeczkę, ale już jest :) W zeszłym tygodniu było trochę radości i trochę smutków, i najgorsze jest to, że kolejne tygodnie też się tak zapowiadają. Ale skupię się na dobrych rzeczach - w zeszły poniedziałek zaczęłam pracę. Na razie nie jest to jeszcze to co bym chciała i nie w takim wymiarze godzin jaki bym chciała, ale i tak się cieszę. No i oczywiście mam najgorsze zdjęcie życia na mojej karcie dostępu ;)

1. W muzeum  2. Udało mi się kupić jarmuż i wiecie co? Tego się jeść nie da!  3. Przerobiłam go na koktajle z jabłkiem, bananem, awokado i selerem naciowym  4. Bacon and egg pie - tutejsza klasyka w moim wydaniu  5. Mała rzecz a wzbudza u mnie uśmiech...codziennie :)  6. szyje się coś i szyje i uszyć się nie może



A tutaj zdjęcia z weekendu. Postanowiliśmy skorzystać z przepięknej pogody i wybraliśmy się na małą wyprawę :)

5 komentarze:

  1. Piekne weekendowe zdjecia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jarmuż, też u nas rzadko spotykany, jest pyszny...tzn. da sie polubić ;-) Też blenduję z owocami, tak jest łatwiej przyswajalny :-) Zazdroszczę weekendowej wyprawy :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdroszczę lata :( u mnie słonecznie, ale bardzo jesiennie i zimowo

    OdpowiedzUsuń
  4. Zazdroszczę tak fajnie spędzonego weekendu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię Twój blog(-i) :-) Piękne zdjęcia robisz! I w pięknym kraju żyjesz :-) Myśmy chcieli też do Nowej Zelandii, ale ze względów "ekonomicznych" wybraliśmy Paragwaj :-)
    U nas teraz też lato, od półtora miesiąca codziennie mamy około 40 stopni. Jakie temperatury są u Was?
    Pozdrawiam serdecznie! :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę i życzę miłego dnia!

Pages - Menu