Kolejny tydzień w zdjęciach. Większość z nich wybitnie letnich, bo staram się cieszyć latem i słońcem na maksa. W końcu pogoda w Wellington jest na tyle zmienna, że nigdy nie wiadomo kiedy będzie następny piękny dzień! Kilku moich znajomych stwierdziło, że nie będzie się do mnie odzywalo w tych miesiącach bo ich dobijam słonecznymi zdjęciami ;)
1. Odkryłam fantastyczny holenderski magazyn - Flow. Przepięknie ilustrowany, z pięknymi zdjęciami i ciekawymi artykułami. Jest to edycja międzynarodowa, niestety nie wiem czy można ją dostać w Polsce. Na pewno będę do tego magazynu wracc bo jest bardzo inspirujący!
2. Babka czekoladowa, którą znajomi zajadali się ze smakiem. Powstała z tego przepisu - faktycznie ciasto jest bardzo rzadkie przed pieczeniem, ale sama babka jest pyszna.
3. Lody, lody dla ochłody :)
4,5 i 6. Spacer wzdłuż wybrzeża. Kajaki kuszą, może niedługo. Zaczynam tez myśleć o nauce paddleboardingu - czyli wioslowanie stojąc na szerokiej desce. Chociaż może odłożę to na przyszły rok. Na razie z przyjemnością obserwuję innych.
2,4 i 6. Wracam pomału do aktywności fizycznej - w zeszłym tygodniu codziennie spacerowałam i podziwiałam okolice.
3. Moje 'szaleństwo' biżuteryjne. Rzadko nosze biżuterię, ale niedługo mam wesele znajomych i wypadało by jakoś wygladać ;)
5. Wołowina po koreańsku czyli bulgagi. Podawana z ryżem i azjatyckimi ogórkami konserwowymi :)
PS. Właśnie się u nas zatrzęsło - 6,3 w skali Riechtera co oznacza silne trzęsienie, ale na tyle daleko od domu, że tylko nas trochę nastraszyło :)
Miło popatrzeć na takie pogodne zdjęcia. Oj tęsknie za ciepłem i słońcem :)
OdpowiedzUsuń