Jak na złość w domu nie ma Ukochanego. A tu taki piękny temat na nasze wspólne zdjęcie! Trudno, jutro mu wygarnę, że zrujnował mi pomysł na kompozycję ;) Skoro nie on, to przez myśl przewinęło mi się kilka innych opcji, zrobiłam kilka zdjęć ale bez szału. Miałam też w głowie pewno zdjęcie które mogłabym zrobić ale światło nie taki no i trzeciej ręki mi zabrakło...więc mamy ciasteczkowe ciacho. W pieczeniu i gotowaniu lubię kidy trzebe się trochę podotykać, pomęczyć i pobrudzić. Ciacho drożdżowe to mój ideał bo można je wyrabiać i wyrabiać. Dzisiaj niestety drożdżaka nie ma ale są za to najlepsze ciasteczka z kawałkami czekolady. Za każdym razem jak je robię mówię sobie, że następnym razem dodam orzechy i rodzynki albo kokos i za każdym razem kończę na tym samym- czyli klasycznych chocolate chip cookies. Tutaj w trakcie robienia:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pages - Menu
Hej!
Witajcie na moim blogu!
Na imię mam Marta i lubię tworzyć różne rzeczy. Ostatnio prym wiedzie szycie ubrań ale chwytam się też sutaszu, biżuterii, scrapbookingu, kartek, szydełkowania i tego co tylko wpadnie mi w ręce. Poza tym lubię piec i gotować. Zdjęcia też lubię robić ;)
Na imię mam Marta i lubię tworzyć różne rzeczy. Ostatnio prym wiedzie szycie ubrań ale chwytam się też sutaszu, biżuterii, scrapbookingu, kartek, szydełkowania i tego co tylko wpadnie mi w ręce. Poza tym lubię piec i gotować. Zdjęcia też lubię robić ;)
Serdecznie zapraszam i dziękuję za odwiedziny!
Archives
-
►
2016
(18)
- ► października (1)
-
►
2015
(34)
- ► października (2)
-
►
2014
(81)
- ► października (7)
-
▼
2013
(221)
- ► października (13)
-
▼
lipca
(24)
- Pierwszy uszytek :)
- Fajnie jest mieć maszynę do szycia! I oczekiwane w...
- 26 przed 27 czyli o urodzinach po raz kolejny :)
- Zdjęciowa tygodniówka (1)
- Juz jestem :)
- Przerwa wakacyjna
- Baby birthday
- Kochanej mamie
- Mojo Monday dla Babci
- Wyzwanie u Uli. Dzień 7: Ulubione miesjce
- Wyzwanie u Uli. Dzień 6: Woda
- Wyzwanie u Uli. Dzień 5: Dotyk
- Lipcowe liftowanie vol. 2
- Wyzwanie u Uli. Dzień 4: Niebieski
- Wyzwanie u Uli.Dzien 3: Cos inspirującego
- Liftowanie lipcowe
- Wyzwanie u Uli. Dzień 2: Za oknem
- Wyzwanie u Uli. Dzień 1: Twoje odbicie
- Candy
- Mojo Monday 300!!!
- Bułeczkowo i szczęśliwie :)
- Lipcowa tęsknota
- Blue friendship
- One of a kind
My blog in English
Moj blog o życiu w Nowej Zelandii
Szukaj na tym blogu
Obserwatorzy
Popular posts
Etykiety
bibuła
(1)
biżuteria
(24)
bluzka
(18)
bransoletka
(1)
Burda
(35)
candy
(2)
Christmas
(4)
dekoracje
(1)
DIY
(3)
girlanda
(1)
inspiracje
(3)
kartki
(70)
książki
(3)
kulinarnie
(14)
motywacja
(1)
pieczenie
(4)
piżama
(2)
pomysł na prezent
(3)
poszewki
(1)
scrapbooking
(32)
spódnica
(4)
sukienka
(34)
sutasz
(16)
szycie
(92)
szydełko
(2)
święta
(5)
takie tam o wszystkim i o niczym
(14)
torba na zakupy
(7)
tutorial
(2)
tygodniówka
(51)
urodziny
(23)
wyzwanie fotograficzne
(38)
wyzwanie u Uli
(17)
:)
OdpowiedzUsuństrasznie nie lubię wyrabiac ciasta, ale jeśc to bardzo:D
OdpowiedzUsuńOj ja jak poprzedniczka nie znoszę wyrabiać ciasta:D
OdpowiedzUsuńO tak wyrabianie ciast jest odprężające :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa interpretacja, dotyk ciasta potrafi zdziałać cuda, bynajmniej czasami ;)
OdpowiedzUsuńpyszna ta twoja interpretacja :)
OdpowiedzUsuńNiestety... nie lubię rąk ubabranych w cieście...
OdpowiedzUsuńTeż się lubię babrać w cieście, ale niestety nie mam piekarnika...
OdpowiedzUsuńa przepis można :)?? uwielbiam piec , zwłaszcza ciacha :)
OdpowiedzUsuń