Tym razem Asia będzie zawiedziona-żadnych krajobrazów... Jakoś tak wyszło, że jak miałam ze soba aparat to widoki były średnie ;) Tydzień minął mi całkiem szybko- było dużo nauki, trochę szycia trochę rozrywki.. W weekend wybraliśmy się na festiwal piw rzemieślniczych o czym więcej można poczytać na blogu kiwuskim Poza tym Ukochany postawił sobie za cel nauczenie się jak zrobić idealną bazę do pizzy i przez cały weekend zajdaliśmy się naszymi wypiekami. W tym tygodniu chyba będę tylko wcinać sałatki ;)
1. Jedna z pizz- świetna baza chociaż troche za długo była w piekarniku. 2. Dzięki Oli moj Ukochany może nosić koszulkę przypominającą o moim ukochanym mieście. 3 i 5- Na festiwalu 4. Sezon na kamelie czas zacząć. 5. Rogaliki z marmoladą z gorzkich pomarańczy-fantastyczne połączenie smaków!. 6. Przybornik szyciowy na część moich skarbów
Nie ma krajobrazów, ale jest smakowicie :) No i pokazałaś się - na każdym zdjęciu inaczej wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńJak pogoda dopisze to w przyszłym tygodniu będzie więdzej natury i krajobrazów bo chcę wyruszyć na poszukiwanie wiosny :) A co do moich zdjęć- niedługo półmetek 30-dniowego wyzwania zdjęć robionych samej sobie- nie zawsze jest to porteret ale pokaże się w 'kilku' wersjach ;)
Usuń